Kawowa panna cotta z truskawkami. Projekt: TRUSKAWKA 7/7.

Szczególnie latem, taki deser to dopiero… A połączenie truskawek z kawą… jedno z moich ulubionych ostatnimi czasy. Polecam gorąco.
I zapraszam jutro, na ostatnią część truskawkowego projektu.
Kawowa panna cotta z truskawkami 
Składniki:
1 l śmietanki 30 %
2 łyżki żelatyny
125 ml mocnej kawy
125 g cukru
opcjonalnie – ziarno Tonki
Ponadto:
400 g truskawek
4 łyżki Amaretto (można zastąpić wodą)
3 łyżki miodu
4 łyżki cukru
ciasteczka amaretti do podania
Przygotowanie:
1.       Zaparzamy kawę. Rozpuszczamy w niej żelatynę. Odstawiamy.
2.      Śmietankę zagotowujemy z cukrem i startym ziarnem Tonki, do rozpuszczenia.
3.      Do śmietanki dodajemy rozpuszczoną żelatynę. Mieszamy do dokładnego połączenia się.
4.      Przelewamy do szklaneczek. Studzimy, wstawiamy do lodówki na około 1 godzinę.
5.      Przed podaniem przygotowujemy syrop. Podgrzewamy w garnuszku Amaretto z miodem i cukrem. Gotujemy przez chwilę. Lekko studzimy. Łączymy z truskawkami.
6.      Panna cottę podajemy z truskawkami w syropie, całość posypujemy pokruszonymi ciasteczkami Amaretti.

 

 

Smacznego!

 

10 comments Add yours
  1. Panny o takim smaku to ja jeszcze nie próbowałam… A Twoje zdjęcia sprawiły, że poszłam do kuchni po truskawki:), chociaż najchętniej połączyłabym je z amaretti:)
    p.s talerzyk udo:), tarka świetna:), a tę Twoją ściereczkę lubię najbardziej:)
    :*

    1. A mnie sie wydawalo, ze Ciebie nia nie zaskocze… bo Ty przeciez lubisz i kombinujesz ze smakami… a tu prosze….

      Talerzyk to ostatnia brocantowa zdobycz… tarka przywieziona z Wloch, tylko ze uzywana czesciej do Tonki niz parmezanu pachnie nia oblednie… Ja takze… A popatrz i ta i poprzednia, ktora lubisz z Ikei po prostu…

      Buziaki buziaki
      Anna

  2. Wspaniały deser! Ale macie truskawkową wyżerkę ;)) ja w tym roku najbardziej lubię z cukrem i ze śmietaną. Mam nadzieję, że Twoje są słodkie, bo z moimi różnie bywa 😉 Ściskam.

    1. Te belgijskie, mam wrazenie, ktore moze byc oczywiscie spaczone, zawsze sa mniej slodkie 🙂 A i ja uwielbiam ze smietana i z cukrem lup po prostu z cukrem zmiksowane… Usmiechow pelne garscie Ci posylam…

      Anna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *