– Mamo, czy mogłabyś w końcu zrobić jakąś normalną zupę? – Nie smakuje ci ten barszcz? – Nie, nie! Jest pyszny, naprawdę. A jaka to jest normalna zupa? No wiesz, taka, jaką kiedyś robiłaś. – Ogórkowa i pomidorowa, znaczy? – O o o tak tak!
Muszę przyznać, że mam poczucie deja vu. Takie zapytania wracają przy naszym stole z zastanawiającą regularnością. Taki mamy płodozmian 🙂 Kilka dni wprowadzania nowych przepisów / dań z duużą ilością warzyw i strączków i od razu pojawia się tęsknota za normalnością 🙂
No i powiedzcie, co tu zrobić, żeby normalnością był choćby taki barszcz ukraiński. Bo on był naprawdę wyborny – przyznali to wszyscy bez wyjątku i wcale nie pod presją 😉 Dodatek kwaśnej śmietany to już właściwie był buraczek na torcie. Jeśli lubicie buraki, barszcz – ten jest absolutnie do wypróbowania. Polecam gorąco!
A już jutro zapraszam na pyszną, wilgotną, aromatyczną i bezglutenową babkę.
Dbajcie o siebie!
Prosty barszcz ukraiński
Składniki:
2 łyżki oliwy
1 średnia posiekana cebula
6 dużych ząbków czosnku, posiekanych
2 łodygi selera naciowego, posiekane
1 szkl. (250 ml) pokrojonej w kostkę marchewki
1 duży burak
2 szkl. posiekanej czerwonej kapusty
1 szkl. posiekanej boćwiny (można pominąć / zastąpić jarmużem / czerwoną kapustą / lub ziemniakami)
4 szkl. bulionu
2 łyżki koncentratu pomidorowego
1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprzu
1/4 łyżeczki pieprzu kajeńskiego
2 łyżki octu jabłkowego
duża garść posiekanego świeżego koperku
kawałek (ok. 2 cm lub więcej) świeżego imbiru do smaku (nie było go w oryginalnym przepisie – ale pasuje tu idealnie i zdecydowanie rozgrzewa i podkręca smak)
Przygotowanie:
- W dużym garnku, w którym będziemy gotować zupę rozgrzewamy oliwę. Szklimy cebulę, potem dodajemy czosnek.
- Dodajemy kolejno, buraka, marchewkę, seler i kapustę. Dodajemy przyprawy. Podlewamy bulionem, gotujemy.
- Dodajemy pozostałe składniki – na końcu imbir, do smaku.
- Podajemy z kwaśną śmietaną.
Przepis pochodzi z tej strony.
Smacznego!
Trochę trzeba nakroić się warzyw do barszczu, dlatego zrobię go w sobotę. Bardzo lubię takie zupy, gęste, aromatyczne rozgrzewające. Pozdrawiam
Myślę, że będzie Pani zadowolona 😉
Polecam gorąco,
Serdecznosci moc
Ania