Poranny pudding jaglany to kolejna propozycja w ramach naszej domowej akcji „Jem, to co mama – czyli wszyscy jemy zdrowo, a mama nie gotuje na 2 garnki”. To niesamowite, że wszystkim nam udział w akcji wychodzi na dobre, no i naprawdę – nikt się nie buntuje, ni o wyłamaniu nie myśli. Muszę tylko dawkować owsianki – nie więcej niż raz w tygodniu. Dlatego pudding jaglany to naprawdę dobry pomysł.
Pudding w wersji jasnej nie przypadł do gustu chłopcom, ale już cud-mąż wydał bardziej łaskawy werdykt… za to wersja czekoladowa następnego dnia – to już zupełnie co innego. Ja lubię ten pudding, bo ma w sobie wiele dobra, a jego przygotowanie – rozłożone na raty oszczędza mój czas, którego o poranku nigdy nie dość. Opis może się wydać skomplikowany, ale w realizacji pudding jest prosty. Działajcie, na zdrowie!
Pudding jaglany
Składniki: na 6 dużych porcji
Wersja podstawowa
1 szkl. suchej kaszy jaglanej
2,5 szkl. mleka roślinnego* + 2 szkl.
szczypta soli
2 dojrzałe banany*
1 łyżka tłuszczu – masło klarowane / olej kokosowy
Wersja czekoladowa:
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej lub kilka łyżeczek espresso*
kakao*
cynamon – do smaku
czekolada deserowa*
Przygotowanie:
- Kaszę przepłukujemy na sicie, następnie zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na kilka minut. Po tym czasie znowu przelewamy kaszę na sicie – jest to jeden ze sposobów pozbycia się goryczki z kaszy. Kiedy przelewana woda jest klarowna – możemy kaszę gotować.
- Zalewamy ją zimnym mlekiem (2,5 szkl.), dodajemy dużą szczyptę soli, tłuszcz, mieszamy, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy moc, przykrywamy i pozostawiamy na 20 minut. Odstawiamy przykryte. Pozostawiamy do rana w garnku.
- Rano dodajemy do kaszy obrane banany, pozostałe mleko i miksujemy do uzyskania kremowej konsystencji. Tak otrzymujemy podstawową wersję puddingu. Podaję go ze świeżymi owocami i orzechami.
- Jeżeli nie zjemy całej porcji jasnej puddingu, wieczorem dodaję do niej składniki z wersji czekoladowej, przekładam do słoiczków, odstawiam do lodówki i na rano znowu mam pyszne śniadanie.
- Jeżeli od razu przygotowujemy wersję czekoladową ugotowaną kaszę łączymy z gorącym mlekiem, kakao, cynamonem, kawą i pokrojoną drobno czekoladą. Miksujemy.
Uwagi:
- Puddingi jaglane przygotowuję zawsze wieczorem, aby rano oszczędzić na czasie.
- Jeśli od początku przygotowujemy wersję czekoladową najlepiej smakowo sprawdza się baza w postaci mleka sojowego. W wersji jasnej (np. z truskawkami lub mango) używam jako bazy mleka kokosowego w kartonie.
- Ilosc czekolady deserowej, jesli przygotowujemy ją z całej porcji kaszy to 1oo g, kakao zaś – 4 łyżki. Jeśli przygotowuję pudding z resztek kaszy dodaję 3 kwadraciki czekolady i 1 łyżkę kakao – ilości to jednak kwestia smaku.
- Może się okazać w trakcie miksowania puddingu, że jest za gęsty mimo dodania 2 szkl. mleka – dodajemy go więcej – tyle, by uzyskać ulubioną konsystencję.
- Banany możemy pominąć, zastąpić je nasączonymi wcześniej w wodzie daktylami (wodę zachowujemy do ewentualnego rozrzedzania puddingu) lub miodem czy ulubionym syropem. Ja lubię ich dodatek, bo wpływa na aksamitność konsystencji.
Smacznego!
uwielbiam takie puddingi:)