Sałatka warstwowa w szklaneczkach.

To już ostatnia wielkanocna propozycja tego roku. Pozostaje mi już tylko złożyć Wam świąteczne życzenia.

Jak pokazują wydarzenia ostatnich dni w Belgii to właśnie spokoju życzymy sobie teraz najczęściej i najbardziej. Kochani, życzę Wam także Dobrego Przeżywania, ukochanych ludzi wokół, ciepła, słońca i światła oraz aby poczucie odnowy i odrodzenia towarzyszyło nam w każdym dniu, z tych, które przed nami.

Anna

 

 

Sałatka warstwowa w szklaneczkach

Składniki:
200 g zielonego ogórka (poza sezonem najlepiej bio)
300 g świeżego ananasa (można zastąpić tym z puszki)
3 jajka
1 awokado
250 g surowego łososia
kilka kromek czerstwego pieczywa
masło klarowane i 1 ząbek czosnku do przygotowania czosnkowych grzanek

Na sos:
ząbek czosnku
300 g gęstego jogurtu naturalnego
1 łyżeczka chrzanu ze słoiczka
pęczek koperku
sól, pieprz

Przygotowanie:
1. Przygotowujemy sos mieszając wszystkie składniki. Jeżeli jogurt jeszcze przed połączeniem z pozostałymi składnikami wydaje nam się zbyt wodnisty, przelewamy go chwilę wcześnie na sitko wyłożone gazą i pozostawiamy do odcieknięcia.
2. Łososia pieczemy na parze. Oprószamy solą, pieprzem i skrapiamy cytryną. Odstawiamy do przestudzenia.
3. Ogórka, ananasa i awokado kroimy w kostkę, przekładamy do osobnych miseczek. Pokrojone awokado skrapiamy sokiem z cytryny i posypujemy lekko solą, a do miseczki wkładamy też pestkę z awokado – w ten sposób nie stanie się ciemne.
4. Jajka gotujemy na twardo, studzimy, kroimy w kostkę.
5. Kromki chleba kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy masło, przekładamy czosnek posiekany drobno, chwileczkę szklimy, dokładamy pokrojone pieczywo, mieszamy, pozostawiamy do zrumienienia, mieszając od czasu do czasu.
6. Przygotowujemy 4 szklaneczki. Na dnie każdej wykładamy kolejno awokado, ananas, ogórek i jajko, na każdej z warstw wykładając po łyżeczce sosu. Na koniec, na wierzchu układamy pokrojonego łososia. Tuż przed podaniem posypujemy czosnkowymi grzankami. Podajemy.

4 comments Add yours
  1. Co prawda trafiłam tu już po świętach, ale przepis na tyle mnie zaintrygował, przy najbliższej okazji z pewnością go wypróbuję. Nie pozdrawiam (po)świątecznie, ale życzę spokoju, to rzeczywiście teraz najważniejsze – M.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *