Siedzę sobie przytulona do kaloryfera przy kuchennym stole i jak ten świstak – dekoruję pierniczki. Do kuchni schodzi cud-mąż. Spogląda na mnie strapionym wzrokiem i mówi – Ale w tym roku nie będzie kiermaszu, wiesz, nie? – Oczywiście, że wiem – odpowiadam. Ale nie mogę inaczej. To mnie relaksuje, odpręża, uspokaja. I tak będę dekorować. Jakiś cel się wymyśli, a do obdarowania chętni znajdą się na pewno, jakoś się o to nie martwię. Po prostu nie wyobrażam sobie, żeby nie dekorować pierniczków. – To w porządku. Działaj dalej, skoro tak.
Czynność ta ma dla mnie w sumie wymiar kontemplacyjny. Domownicy skarżą się wtedy, że mnie nie ma i można tak do mnie mówić i mówić, a ja i tak nie słyszę. No cóż ja na to poradzę. Może dlatego tak to lubię. Bo to trochę mój sposób na wyciszenie i spędzenie tego rozgorączkowanego przedświątecznego czasu?
Usłyszałam dziś od synka drugiego, który wołał mnie z góry, a ja coś mu tam odpowiadałam zajęta jakimś wymyślnym wzorem. – Po Twoim głosie zakładam, że dekorujesz! Hełoł, matko! Tu ziemia! Dzieci głodne!
A dziś jeszcze nie pierniczki – a szarlotka. Rewelacyjna. Wybitna! Powiadam Wam. Agata, która wysłała mi przepis przygotowuję ją z – uwaga – 4 kilogramów jabłek! Ja poprzestałam na 2,5 kg. I niestety kroiłam ją jeszcze ciepłą, chcąc zdążyć ze zdjęciami póki światło. Oba te czynniki miały decydujący wpływ na jakoś zdjęć, które widzicie. Coś za coś. Zdjęcia są, ale jakie – każdy widzi.
Szarlotka ląduje na szczycie moich ulubionych szarlotek i plasuje się w absolutnie ścisłej czołówce ze swoją chrupiącą skorupką i bogactwem jabłek. Absolutnie doskonała! Polecam gorąco! A Agacie dziękuję serdecznie za przepis. A że Agata rodem z Żywca, to dla tego cuda nie mogłam wymyślić innej nazwy 🙂
Szarlotka żywiecka
Składniki:
Na ciasto:
500 g mąki tortowej
250 g zimnego masła
1/2 szkl. cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka (żółtka dodajemy do ciasta, a białka ubijamy przed pieczeniem)
2 łyżki śmietany
szczypta soli
Na warstwę jabłkową:
2,5 kg jabłek na jabłecznik (szara reneta, boscop, cox)
1 łyżeczka mielonego cynamonu
sok z 1/2 cytryny
Przygotowanie:
- Mąkę, żółtka, masło, śmietanę, cukier, proszek i sól umieszczamy w misie miksera i wyrabiamy do uzyskania gładkiego ciasta. Można to oczywiście zrobić ręcznie. Ciacho dzielimy na 2 części – 2/3 i 1/3. Mniejszą owijamy w folię i wkładamy do zamrażarki.
- Większa porcja ciasta powinna się schłodzić w lodówce. Mam na to następujący sposób: od razu po wyrobieniu wykładam ciastem foremkę (wysmarowaną wcześniej masłem i wysypaną mąką). Wykładam równomiernie dno i boki do 1/3 wysokości tortownicy. Tak przygotowaną foremkę wstawiam do lodówki, co najmniej do czasu przygotowania jabłek. Ciasto schłodzi się w ten sposób znacznie szybciej niż uformowane w kulę i pozostawione w lodówce.
- Jabłka obieramy, wydrążamy, kroimy na ósemki, a każdą ósemkę jeszcze na 3 części – powstaje w ten sposób duża kostka.
- Przekładamy do garnka, dodajemy cynamon i sok z cytryny, mieszamy dokładnie, podlewamy 1/2 szkl wody i dusimy, aż zaczną się lekko rozpadać a woda odparuje. Pozostawiamy w chłodnym miejscu do wystudzenia.
- Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.
- Ciasto podpiekamy przez 15 minut. Studzimy.
- Ubijamy białka na sztywną pianę.
- Na spód podpieczonego ciasta wykładamy jabłka, wyrównujemy powierzchnię, układamy pianę, wyrównujemy.
- Wyjmujemy z zamrażalnika pozostałą porcję ciasta. Ucieramy całość na tarce jarzynowej, rozsypujemy równomiernie po powierzchni ciasta.
- Wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez 15 minut z nawiewem. Po tym czasie wyłączamy nawiem, przykrywamy papierem do pieczenia wierzch ciasta i pieczemy jeszcze przez 40 minut.
- Przed podaniem studzimy!
Oj ale to będzie pyszne , już nie mogę się doczekać wypróbowania przepisu . Dziękuje bardzo i pozdrawiam . Kasiap
Kasiu Droga,
to naprawde przepyszna szarlotka, polecam goraco!
Pozdrawiam serdecznie
Ania