Krem dyniowy Tex-Mex

To już taka pora. Że miseczka dyniowego kremu potrafi zdziałać cuda. A kiedy do tego dodamy salsę z pomidorów, kremowe awokado, kolendrę i chrupiące nachos – mamy komplet. Ten krem najbardziej smakuje mi na bazie bulionu warzywnego domowej produkcji. Ale i tak kluczowe są przyprawy, których dynia potrzebuje bardziej niż ziemniaki soli 😉 Wypróbujcie koniecznie,…

Czytaj więcej

Prosta zupa rybna z łososiem

Nie jestem wielkim fanem zup rybnych. A może po prostu niewiele miałam okazji kosztować takich, które odpowiadałyby mi smakiem. Ale ten chowder jest naprawdę wyjątkowy. Zdołałam podzielić się jedną porcją z cud-mężem, reszta przypadła mnie. Pożywna i bardzo aromatyczna to porcja, w sam raz na pluchę za oknem. Polecam! Prosta zupa rybna z łososiem Składniki:…

Czytaj więcej

Turecka zupa pomidorowa

Za oknem, wciąż jeszcze, co wieczór, koncert na dwa świerszcze i ciszę.Temperatura, uporczywie, z wysiłkiem i na palcach, ale jednak – sięga 3 kresek. I jednocześnie – pod kołami rowerów stękają żołędzie.  Jeden podmuch burzy, która miała nadejść, ale w ostatniej chwili zmieniła plany, wyczochrał dębowe czupryny i tyle tych żołędzi bruk ubogaca… Na zmarnowanie, niestety… Oj nie lubię, ale…

Czytaj więcej

Prosty krem cukiniowy

Tegoroczny powrót z wakacji okazał się dość skomplikowany. Przywieźliśmy z sobą, prócz piasku w kieszeniach, wirusa, każdemu po jednym. Rozłożyło nas wszystkich. I naprawdę nie było lekko. Bardzo się stęskniłam i brakowało mi Addio, ale – siła wyższa. Na szczęście – wyszliśmy na prostą and I’m back again 🙂 Jak zwykle zostaliśmy obdarowani działkowymi plonami….

Czytaj więcej

Gazpacho. Takie jak lubię.

Wieczory, kiedy można zaprosić gości prosto do ogrodu są naprawdę wyjątkowe. I czy będą to przyjaciele, którzy akurat przejeżdżali rowerami w okolicy, najbliżsi sąsiedzi czy rodzina, której nie widziało się kilka dobrych lat – te chwile smakują szczególnie. Nawet jeśli rozglądam się nerwowo obserwując winorośl, która w tym roku zaszalała (najwyraźniej ogród to zbyt mała…

Czytaj więcej

Vichyssoise. Trochę inny chłodnik ;-)

Zawsze chciałam go zrobić. Niepokoiła mnie jego lekko świszcząca, a przez to swojska 😉 nazwa. Potem – także fakt, że można spożywać ją na zimno. (Wychodzi ze mnie kuchenna tradycjonalistka). Aż w końcu – na niedzielnym targu moją uwagę przykuły młode pory. Pomyślałam – trudno – jeśli nikomu nie posmakuje, to najwyżej sama zjem. Powinna…

Czytaj więcej

Krem brokułowy z pesto.

Nie wiem jak innym mieszkającym za granicami Polski, ale spośród wszystkich dni wolnych od pracy, które nie pokrywają się z naszymi tutaj w Belgii, najbardziej szkoda mi 3 maja. Wiadomo, że oznacza on przedłużone świętowanie majówki i wiąże się ze wszystkimi wspomnieniami z dawnych lat, kiedy pakowaliśmy się naprędce i z przyjaciółmi wyjeżdżaliśmy nad morze….

Czytaj więcej

Krem z pieczonego selera z truflową nutą (lub nie – i też będzie pyszny).

Na stronie głównej ustawiłam właśnie pierniczkowe przepisy. W spiżarce od 2-3 tygodni leżakuje sobie ciasto na pierniczki. Właściwie to pierwsza tura już wypieczona i w głównej mierze – zjedzona. (Jakim to jednak trzeba być odważnym, żeby zdobyć się na szczerość). Jakoś się nie chce składać. Nic się nie chce poskładać, żeby tak na spokojnie usiąść…

Czytaj więcej

Zupa czosnkowa z kurczakiem.

Czas na kolejną zupę. Chłopakom bardzo smakowała. Mnie pasowało, że wystarczyło jej na dwa dni i jeszcze 2 porcje na później zostały. Kiedy pracujemy w domu najłatwiej jest podać zupę w ciągu dnia. A ta ma naprawdę ciekawy, głęboki smak. (Tak między nami – jeśli ktoś lubi zupy zabielane śmietaną, to i tutaj można podziałać).

Czytaj więcej