Wydaje mi się, że wybitni smakosze jabłeczników / szarlotek (nie mylić z ciastem z jabłkami) doceniają w nich przede wszystkim jakość i proporcję jabłek do reszty. Po pierwsze zawsze, ale to absolutnie zawsze – muszą to być jabłka odmian szarlotkowych, po drugie – musi być ich dużo, bardzo dużo, często co najmniej trzy razy więcej (wagowo) niż samego ciasta. Według tych kryteriów – które umówmy się – dobrałam sobie w sposób absolutnie subiektywny (nawet jeśli poparty doświadczeniem innych, podobnych mi entuzjastów) mam to szczęście zaliczać się do grona smakoszy. A Wy?
Idąc tym tropem – kiedy nie wiem, jakie ciasto upiec – a wiem, że muszę to zrobić – bo na przykład za chwilę wpadną spontanicznie goście, lub też – ja sama, po prostu muszę, bo się uduszę – jabłka szarlotkowe, w sezonie jesienno-zimowym, mam zawsze pod ręką. Minimum 2 kg.
Od momentu decyzji – do wykonania – niewiele już czasu potrzeba. Wstawiam kruche ciasto. Schładzam je w zamrażarce, gdy nagrzewa się piekarnik, a kiedy spód się podpieka – siadam sobie wygodnie z kozikiem, szykuję miskę na obierki, deskę do krojenia, duży garnek i działam. Jabłko po jabłku. Obieram, kroję, obieram, kroję. Bardzo lubię tę czynność. Taki to jesienny rytuał. Wyciszający. Uspokajający. I takie tarty – szybkie, wypełnione jabłkami po brzegi, nigdy mi się nie znudzą.
Przedstawioną tu dzisiaj tartę wzbogaciłam ciemnym rumem i wanilią – jabłka zyskały lekko karmelowy, głębszy smak. Ale już same jabłka skropione cytryną i podsypane cynamonem, robią swoje. Polecam spróbować w tej wersji. Aaa, ja nie dosładzam w zasadzie nigdy jabłek w szarlotkach, ale czyńcie – wedle własnych smaków i upodobań.
Tarta z jabłkami
Składniki:
Na kruche ciasto:
200 g mąki pszennej (najlepiej typ 550)
100 g solonego masła dobrze schłodzonego (może też być zwykłe ale wtedy dodajemy to ciasta dużą szczyptę soli)
1 żółtko
20 ml wody
25 g cukru
Ponadto:
płatki migdałowe
1-2 łyżki brązowego cukru
1/3 szkl. ciemnego rumu
1-2 łyżeczki esencji waniliowej i duża szczypta cynamonu
1,5 kg jabłek na szarlotkę (np. reneta, cox, boscop)
1 łyżka masła
sok z 1/2 cytryny
Przygotowanie:
1. Przygotowujemy kruche ciasto. Z podanych składników szybko zagniatamy ciasto. Rozwałkowujemy je w formę koła o średnicy 24 cm. Wykładamy do foremki na tartę, wyklejając jej dno i brzegi. Wstawiamy do zamrażarki na czas rozgrzania piekarnika.
2. Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni. Spód podpiekamy do lekkiego zrumienienia. Odstawiamy do wystygnięcia.
3. Przygotowujemy jabłka. Jabłka myjemy, obieramy, pozbawiamy gniazd nasiennych, kroimy w dużą kostkę. Pokrojone skrapiamy sokiem z cytryny, mieszamy dokładnie, dodajemy rum, esencję waniliową, cynamon i masło, mieszamy ponownie i dusimy przez chwilę, aż część jabłek zacznie się rozpadać.
4. Na ciasto wysypujemy równą warstwą jabłka.
5. Pieczemy 25 minut. Następnie wyjmujemy z piekarnika, posypujemy płatkami migałowymi i posypujemy cukrem. Pieczemy jaszcze przez 10 minut lub do momentu aż płatki się zrumienią.
6. Studzimy przed pokrojeniem.
Ooooo, chyba wyprobuje, u mnie tez trwa sezon szarlotkowy!
Do jablek maslo dodac? A île ? Lyzke?
No to Ci Olu raczej nie pomogłam… przepraszam, ale dobrze wyczułaś – 1 łyżka miała być.
Mam nadzieję, że się nie zniechęciłaś jednak i upiekłaś, jak planowałaś 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
Anna
Zdecydowanie się zgadzam – źle dobrane jabłka zepsują każdą, nawet najlepszą szarlotkę!