Spakowani. Radośni. Z myślami już daleko stąd, w Polsce. Jakbyśmy już tam byli. Święta zaczynają się dla nas z momentem przekroczenia progu w domu dziadków. I trwają aż do wyjazdu. Zostawiamy za sobą kwitnące wiśnie i jabłonie, płonące w słońcu azalie, pachnące bzy i nieumyte okna. Czasami tak właśnie bywa. Mam nadzieję, że kiedy wrócimy, jeszcze zdążymy nacieszyć oczy.
Chciałabym Wam życzyć spokoju i radości na ten wyjątkowy czas. Celebracji każdej chwili, co umyka – oby jak najwolniej za to pięknie, pozostawiając same dobre wspomnienia.
Anna
PS. Tym, którzy jeszcze nie zdecydowali się na mazurka – polecam tego widocznego na zdjęciu, z czekoladową truflą. Jest naprawdę wyjątkowy. Przepis znajdziecie na blogu.
Ciepłych, spokojnych, rodzinnych Świąt, Aniu.
PS: jak dobrze, że jeszcze nie została podjęta decyzja w sprawie mazurka… Twój całkiem przekonująco się do mnie uśmiecha.
Wspaniałych Świąt!!!
Kochana,
wszystkiego najlepszego dla Ciebie i wszystkich Twoich bliskich. Niech będzie radośnie, słonecznie i w najlepszym towarzystwie. Najpyszniejszego mazurka nawet Ci nie życzę, bo wiem, że o to zadbasz doskonale 🙂
Ściskam, myślę i życzę szerokiej drogi.
Przywieźcie dużo dobrych wspomnień!
dzięki Anno! Tobie tez wspaniałych rodzinnych świąt 🙂
Wspaniałych Świąt Anno!
Masz rację, ten mazurek jest pyszny.
🙂
Przepiękny ten mazurek!
mazurek wygląda przepysznie 🙂