Maślana babka drożdżowa.

Oj, kusi mnie żeby sobie ponarzekać na brak czasu. Albo na nadmiar pracy, który to ten brak powoduje. Tylko, że to nic nie wniesie. W zasadzie to dobrze przecież mieć ciągle coś do zrobienia (jest w tym i cel i motywacja, a i atencji pewnie nie braknie) i mieć czym wypełnić czas, który – tak czy siak – ucieknie. Jest misja. Misja codzienność.

Do niej dołącza misja – Święta. I tu nie ma zmiłuj. Działam i staram się publikować to, co udaje mi się w tak zwanym międzyczasie przygotować. Tę babkę upiekłam już 2 razy w ciągu 2 dni, chłopaki bowiem pierwszą zjedli bez pytania. A to, jeśli chodzi o drożdżowe wypieki dość szczególna sytuacja w naszym domu, bo nie przepadają za nimi. Jest pyszna i wciągająca. Możecie ją przygotować z zaproponowaną polewą, klasycznie z lukrem – idealnie – cytrynowym i z kruszonką (przepisy na nie znajdziecie tutaj. Polecam gorąco!

PS. Mam nadzieję, że zdążę pokazać Wam tutaj przepis na szybki mazurek i sernik. Postaram się, Kochani. Cierpliwości, poproszę.

Udanych przedświątecznych przygotowań. I obyśmy w nich nie zgubili tego, co najważniejsze. Uważności zatem sobie i Wam życzę 🙂

 

 

Maślana babka drożdżowa

Składniki:

335 g mąki tortowej + 1 łyżka

75 g cukru + 1 łyżka

22 g świeżych drożdży

150 ml mleka

125 g miękkiego masła

1 jajko

szczypta soli

3 łyżki mleka w proszku – można pominąć, jeśli nie macie pod ręką

 

Na polewę:

125 g musu żurawinowego, lub innego z czerwonych owoców *

55-75 g czekolady białej

*używam musu z żurawin mrożonych lub świeżych, które krótko gotuję, do rozpadnięcia owoców, następnie miksuję i przecieram przez sitko. Dosładzam syropem orszadowym, ale może być każdy inny albo miód.

Przygotowanie:
1. Przygotowujemy ciasto. Podgrzewamy mleko. Rozkruszamy do niego drożdże. Wsypujemy 1 łyżkę mąki i 1 łyżkę cukru. Mieszamy dokładnie do połączenia się. Odstawiamy rozczyn przykryty ściereczką na 10-15 minut.
2. W misce mieszamy ze sobą przesianą mąkę, mleko w proszku, sól i cukier. Robimy zagłębienie.
3. Do zagłębienia wbijamy roztrzepane widelcem jajko. Zagarniając mąkę z brzegów mieszamy. Dodajemy wyrośnięty rozczyn drożdżowy. Mieszamy zagarniając mąkę z brzegów.
4. Dodajemy miękkie masło. Przekładamy na stolnicę i wyrabiamy. Wyrabiamy ciasto, aż przestanie się kleić i uzyskamy gładką, elastyczną masę, z której formujemy kulę. Masa będzie luźna. (Ciasto możemy wyrobić w mikserze planetarnym).
5. Kulę wkładamy do miski. Przykrywamy. Odstawiamy w ciepłym pomieszczeniu do wyrośnięcia – podwojenia ilości. Potrwa to, zależnie od tego, jak jest ciepło około półtorej godziny.
6. Wyrośnięte przebijamy pięścią, przekładamy do formy babkowej z kominkiem o średnicy 20-22 cm.
11. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 170 stopni.
12. Pieczemy 30-35 minut lub do suchego patyczka bez nawiewu, następnie włączamy nawiew i pieczemy jeszcze do momentu, aż ciasto się  zezłoci, potrwa to ok. 5 minut. Po upieczeniu pozostawiamy na kwadrans w foremce dopiero potem studzimy na kratce. Polewamy polewą, którą otrzymujemy z roztopienia czekolady w musie żurawinowym.

 

Smacznego!

4 comments Add yours
  1. wlasnie zrobilam. polalam gorzka czekolada I dodalam skorke otarta z calej pomaranczy. Wyszla obledna, przepyszna ! Jak zwykle wszystko z tego bloga 🙂 pozdrawiam Aniu

    1. Droga Julio,
      i ja Ci dziękuję – za ten komentarz – bardzo się cieszę,

      Pozdrawiam serdecznie

      Anna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *