Jeśli nie zawsze możesz liczyć na entuzjazm domowników, (którzy ponad wszystko preferują brownies), wystarczy poczęstować nim kogoś spoza rodzinnego kręgu. Kiedy ostatnio wpadła sąsiadka Ela i podałam jej kawałek keksa – poprosiła o przepis z myślą o upieczeniu ciacha w weekend. Słowa niniejszym dotrzymuję. I bardzo się cieszę, że jest ktoś w moim otoczeniu, kto potrafi docenić wypiek, nawet jeśli nie jest czekoladowy 🙂
Eli ciacho posmakowało bardzo, a ja się ucieszyłam, uzyskując potwierdzenie dla moich przypuszczeń. Jest wilgotne i pełne smaku, szczególnie na drugi dzień i każdego następnego – naprawdę zyskuje na teksturze i intensywności. Idealne na weekend. Polecam gorąco!
Jesienny keks z dynią
Składniki:
1 i 1/2 szkl. płatków owsianych
1/2 szkl. mielonych migdałów
1/2 szkl. wiórków kokosowych
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki przyprawy do piernika (lub tylko cynamonu)
5 jajek
1/2 szkl. cukru kokosowego (można zastąpić cukrem trzcinowym lub zwykłym)
1/8 szkl. melasy z granatów (można zastąpić syropem klonowym / miodem)
1/2 szkl. puree z dyni
1/2 szkl. oleju
Przygotowanie:
- Piekarnik nagrzewamy do 175 stopni.
- Jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę. Pod koniec dodajemy melasę.
- Wiórki i płatki owsiane mielimy do postaci mąki. Łączymy z pozostałymi sypkimi składnikami.
- Do masy jajecznej dodajemy dyniowe puree i olej, miksujemy na niskich obrotach do połączenia.
- Dodajemy sypkie składniki, miksujemy na niskich obrotach do połączenia.
- Przelewamy do małej keksowej foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Wyrównujemy powierzchnię.
- Pieczemy przez 15 minut z nawiewem, po tym czasie nawiew wyłączamy i pieczemy jeszcze ok 20-30 minut – do suchego patyczka.
Uwagi:
- Lubię używać melasy z granatów ponieważ daje ten ciekawy owocowy, słodko-kwaśny posmak. Ale spokojnie możemy zastąpić ją melasą z daktyli, syropem klonowym lub po prostu miodem.
- Przygotowując keks zapomniałam wsypać do ciasta suszoną żurawinę, która mi tu idealnie pasowała. Więc, jeśli chcecie dorzućcie do masy 1/2 szkl. suszonej żurawiny lub też – przygotujcie polewę i dopiero wtedy posypcie nimi ciasto.
- Polewa, którą widzicie na zdjęciu to kilka łyżek cukru pudru rozrobionych z gęstą kwaśną śmietaną. Przyznam otwarcie – nie byłą w planach – ale ponieważ ciasto okazało się bardzo niefotogeniczne – przygotowałam ją naprędce. Z mojego punktu widzenia – zupełnie nie jest potrzebna, więc – up to you. Wystarczy wsypać sobie kilka łyżek cukru pudru do miseczki i łyżeczką, stopniowo dodawać śmietanę do uzyskania pożądanej konsystencji polewy. Przyznać muszę, że jest pyszna, ale – jeśli chcemy trzymać się „zdrowych” składników, można ją pominąć.
Smacznego!
Potwierdzam, ciasto rewelacyjne. Właśnie je zajadamy przy popołudniowej kawce…
To się nazywa – mieć dobrą sąsiadkę 😉 Dzięki, Elu
Serdeczności
Ania
Genialny ten keks. Upiekłam wczoraj.
Ile kawałkow bym nie zjadła, zawsze smakuje „za więcej”.
Genialny ten keks. Upiekłam wczoraj.
Ile kawałków bym nie zjadła, zawsze „smakuje za więcej” 🙂
Baaardzo się cieszę i dziękuję za komentarz,
Pozdrawiam serdecznie
Ania