Ciasto piernikowe

Złapałam się ostatnio na odkryciu, że świąteczne poczynania kulinarne (jak choćby pierwsze z brzegu przygotowywanie przyprawy do pierniczków, nastawianie piernika i ciasta na pierniczki) z każdym rokiem podejmuję coraz później. I niestety, ma to zapewne wiele wspólnego ze średnią wieku w naszym domu. W chwili, w której z całej trójki w gnieździe pozostaje już tylko 1 pisklak (lat 18, choć wciąż nieopierzony) brakuje amatorów dekorowania pierniczków, wylizywania lukru i wyjadania posypki cukrowej, że o kalendarzach adwentowych nie wspomnę… Moja motywacja zatem, przez szereg lat napędzana ich dziecięcym apetytem i zapałem, maleje niepokojąco.

Ręka drży mi na myśl o dekorowaniu, przyznam zupełnie szczerze. Bo najgorzej to jest się zebrać i zabrać. Potem to już z górki pójdzie. (Trzymajcie kciuki). W tym czasie pisklak wyjadł mi wszystkie spieczone (lub jak kto woli – spalone) pierniczki (zapomniałam nastawić czas w piekarniku i tak, to już taki wiek, że się zapomina…) i najpierw muszę się znowu zorganizować z pieczeniem.

Że też ta świąteczna magia tyle pracy wymaga…

Tymczasem więc pierwsze z serii ciast w tym sezonie świątecznym z oczywistą piernikową nutą. Aromatyczne, mięciutkie, z pyszną polewą. Polecam gorąco.

Ciasto piernikowe

Składniki:

300 g mąki tortowej

1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/4 łyżeczki sody oczyszczonej

1/2 łyżeczki soli

2 łyżki przyprawy do piernika

1 łyżka kakao

145 g miękkiego masła

120 g ciemnego cukru muscovado

4 jajka w temperaturze pokojowej

75 g melasy

200 g maślanki w temperaturze pokojowej

Ponadto:

340 g żurawiny (świeżej lub mrożonej)

2 łyżki syropu klonowego lub miodu

340 g serka philadelphia w temperaturze pokojowej

2 łyżki cukru pudru

2 łyżki mleka

Przygotowanie:

  1. Łączymy sypkie składniki w misce – mąkę, przyprawę, proszek, sodę, sól i kakao. Mieszamy. Odstawiamy.
  2. Do misy robota przekładamy masło i cukier, ucieramy.
  3. Foremkę o rozmiarach 25×25 cm wykładamy papierem do pieczenia.
  4. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 175 stopni.
  5. Dodajemy jajko, jedno po drugim, następnie melasę.
  6. Zmniejszamy obroty. Dodajemy partiami na przemian składniki sypkie i maślankę, zaczynając i kończąc na sypkich składnikach.
  7. Masę wylewamy do przygotowanej foremki, wyrównujemy wierzch. Pieczemy 30-40 minut lub do suchego patyczka.
  8. Przygotowujemy polewę. Zaczynamy od przygotowania sosu żurawinowego. Żurawinę przekładamy do garnka. Podlewamy 1/4 szkl. wody. Zagotowujemy aż zacznie się rozpadać. Dodajemy syrop, miksujemy na gładko. Sos odstawiamy do wystudzenia. Serek przekładamy do misy robota. Ucieramy przez chwilkę, dodajemy cukier i mleko.
  9. Wystudzone ciasto smarujemy mniej więcej połową sosu żurawinowego. Następnie na całą powierzchnię nakładamy masę z serka. Na całość nakładamy kleksy sosu żurawinowego, które rozmazujemy wykałaczką. Podajemy.
  10. UWAGI – Sos żurawinowy i polewę z serka możemy przechowywać w lodówce. Super smakują na porannej chałce – gdybyśmy nie zużyli całości do polania ciasta.
  11. Jeżeli ciasto nie zostanie skonsumowane w całości pierwszego dnia po przygotowaniu lepiej pokryć go polewą tylko w takiej ilości, która zostanie zjedzona. O tyle o ile ciasto przechowuje się doskonale, a smakuje nawet lepiej z każdym dniem, o tyle polewa z każdym dniem traci na wyglądzie (takim, jakie widzicie na zdjęciach poniżej).

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *