Amarantusanka

Jednym z najwcześniejszych (bo – po dłuższym zastanowieniu – właściwie pierwszym) moim wspomnieniem kulinarnym jest głęboki talerz z doskonale płaską taflą kaszy manny. Bez soku, konfitury, skrawka truskawki. Idealnie kremowa, biała powierzchnia. Tylko taką jadłam. (Tak samo jak rosół nie mógł zawierać choćby podejrzenia o związki z zieloną pietruszką). Mamy nawet w rodzinnych zbiorach zdjęcie…

Czytaj więcej

Pudding jaglany miso

Obudziłam się wcześnie, nad ranem z jedną myślą (choć doprawdy pewna już nie jestem, czy nie przypadkiem to myśl owa nie obudziła mnie) – a gołębia zostawcie w spokoju… ? Nie wiem jakiej specjalizacji wymagałaby interpretacja takiej fantasmagorii… Może to ten maj, który właśnie się kończy, a w którym wszystko jest nadzwyczajne. Wszystko w tym…

Czytaj więcej

Oatmeal Miso Banana Pancakes

Zapraszam na obiecany wczoraj przepis, który – podobnie jak granola bardzo przypadł mi do gustu. Smakują mi nawet na zimno. I kiedy zabieram je ze sobą do pracy, w pudełeczku – na drugie śniadanie, to ich nie podgrzewam. Polecam gorąco! Oatmeal Miso Banana Pancakes Składniki: 55 g zmielonych płatkow owsianych górskich 80 g skyra 1…

Czytaj więcej

Salted Maple Granola

Wjeżdżam do podziemnego garażu. Znajduję miejsce do przypięcia roweru. Uff. (Kolejny dowód na to, że wiosna już blisko – każdego dnia na ulicach coraz więcej rowerzystów). Do windy wsiada ze mną kobieta nucąca pod nosem Traviatę. Słyszę ją jednak tak wyrażnie, że motyw ten będzie za mną chodził aż do południa. Naprawdę zacny to początek…

Czytaj więcej

Nowa granola czekoladowa.

No dobrze. Sama sobie w końcu musiałam wyznaczyć deadline, którego na pewno nie przekroczę, choćby nie wiem co.  Wolę się nie upewniać, żeby się nie przerazić, ale wydaje mi się, że to już prawie 3 tygodnie minęły od ostatniego wpisu… Tłumaczenie się brakiem czasu wydaje się beznadziejnie banalnym usprawiedliwieniem. I też – po dłuższym zastanowieniu…

Czytaj więcej

Pudding jaglany z dynią i pomarańczą.

Lubię puddingi wszelkiej maści. Byle były kremowe, gęste w sam raz, aksamitne. Dają ten efekt „otulenia”, zadbania o siebie (swoje wewnętrzne dziecko?) w chwili, gdy po nie sięgam. Jesienne słoty, smuteczki, spadki mocy? Pudding. U mnie najczęściej – jaglany, skoro już o siebie dbać, to sposób kompletny. Wieczorem, dzień wcześnie namaczam kaszę jaglaną.

Czytaj więcej

Śniadanie perfekcyjne.

Latem wracają do mnie jak fale wspomnienia smaków dzieciństwa. Truskawek rozgniatanych widelcem, zajadanych bez poczucia winy ze śmietaną i osypanych szczodrze cukrem, który zgrzytał w zębach. Kwaśnych porzeczek rwanych ze starych krzaków w kącie działki dziadka Leona i łodyg rabarbaru topionych w cukrze (Ach ten cukier!) and last but not least – jagodzianek kupowanych w…

Czytaj więcej

Bajgle z pieczonej owsianki.

Mam słabość do pieczonej owsianki – i jednocześnie zazwyczaj – zbyt mało czasu, by zająć się jej przygotowaniem. Wpadły mi ostatnio w oko formy do oponek i pomyślałam, że zapieczenie w nich owsianki to może być dobry pomysł na śniadanie, przekąskę na wynos i na zapas… Jak pomyślałam, tak zrobiłam. No i przepadłam, co tu…

Czytaj więcej

Muesli. Przepis najlepszy.

Minęło 12 lat. Od naszego przyjazdu tutaj, do Belgii. Syn pierwszy urósł w tym czasie jakieś 120 cm. Zgoda. Ubrania kupujemy w dziale męskim już od jakiegoś czasu, dorosła numeracja obuwia także ma swoją cenę. Ale nic to. Bo on rósł tak sobie niedostrzegalnie z dnia na dzień, aż tu pewnego wieczoru przynosi ci ze…

Czytaj więcej

Owsianka. Moja ulubiona.

Podobno nic w przyrodzie nie ginie. I jeszcze – natura nie znosi próżni. Miast więc roztrząsać w nieskończoność sytuację rosnących zbyt szybko dzieci, które to następnie wybywają z domu, uczę się delektować komfortem wykonywania czynności, które normalnie leżą poza zasięgiem matki małych dzieci – jak choćby spokojne, bo w moderowanym pośpiechu spożywane śniadanie. (Przyjdzie w…

Czytaj więcej