Mazurek porzeczkowo-kokosowy.

Pierwszego w tym roku mazurka upiekłam ponad tydzień temu. Wśród rozstawionych po domu rusztowań, książek poupychanych po całym domu, desek, kafli  i długachnego podkładu szynowego, wygospodarowałam sobie powierzchnię do zrobienia kilku zdjęć. Przybyła po weekendzie ekipa remontowana mazurek do kawki porannej otrzymała. Cud-mąż zaaprobował i nawet syn pierwszy wyraził pochlebną opinię, a przepis na blogu…

Czytaj więcej

Mazurek 1-2-3.

Trochę tak w biegu zrobiony (stąd jego nazwa),  a zdaniem cud-męża – doskonały. Może znajdziecie na niego czas w wirze ostatnich świątecznych porządków? Może akurat szukaliście czegoś prostego i szybkiego dla całej rodziny? Zapraszam!

Czytaj więcej

Mazurek orzechowy.

– Kochanie? Czy mam Ci w czymś pomóc? – słyszę za plecami głos cud-męża. Byłam mniej więcej w połowie dystansu. Ziemniaków postanowiłam nie obierać, pełnoziarnisty ryż pyrkał sobie w garnku, a kawałki kurczaka na patelni powoli oblepiał zawiesisty sos koperkowo-cytrynowy. – Nie, dzięki, Ogarniam! – odkrzyknęłam w stronę cienia, skwapliwie i z konsekwencją przesuwającego się…

Czytaj więcej

Mazurek brzoskwiniowo-karmelowy.

Tej Wielkanocy niestety nie mam dla Was zbyt wielu typowo świątecznych propozycji. Mam jednak nadzieję, że to, co już zostało opublikowane i tych kilka przepisów z ostatnich dni będą jednak, przynajmniej dla niektórych z Was ciekawą inspiracją. Jak zapewne zauważyliście, Addio zmieniło adres. Blog ma swoją domenę i choć zmiana ta kosztowała mnie całkiem sporo…

Czytaj więcej

Pyszny i prosty mazurek migdałowy.

    Wysłać faceta do sklepu. Wróć. Wysłać cud-męża do sklepu. (Bo może nie wszyscy tak mają…?) Zawsze wychodzi wtedy na tego lepszego policjanta, bo kupuje dzieciom, co tylko złapią w ręce i nie czyta listy składników. Kupi napój gazowany. I chipsy. Bo mecz. Wiadomo. Zamiast świeżego koperku w doniczce – Tak, kochanie znalazłem, tak,…

Czytaj więcej

Mazurek tiramisu.

  Bycie na czasie kosztuje tak wiele czasu… skąd go znaleźć na wszystko i jak podzielić na czworo, by wystarczyło dla ośmiu? Zawsze byłam słaba z matmy. No i – czy musi wystarczyć go na wszystko? Bo co to wszystko znaczy? A może – jeśli go wciąż za mało, bardziej go cenimy? Oczekiwania i potrzeby…

Czytaj więcej

Mazurek cytrynowo-migdałowy.

  Chwilami mam wrażenie, że zmęczenie ogarnia każdą komórkę mojego ciała biorąc je we władanie na dłuższy czas. Autorytarne to rządy. Inne potrzeby nie istnieją, nie mogą, nie liczą się. Cieszą chwile poranne, kiedy siły jeszcze się nie wyczerpały i mamy chwilę na wspólny start w nowy dzień i potem jeszcze kilkanaście minut tylko dla…

Czytaj więcej

Przepisy na Wielkanoc.

  Pewnie wszyscy jesteśmy poruszeni tym niezrozumiałym atakiem. No bo jak to tak? Takich już lekko rozanielonych wiosną, przebudzonych i rozbrojonych po odsłonięte odważnie kolana, w lekkim obuwiu – mrozem, a co gorsza – śniegiem? Jak tak można?  Że niby co my z tymi wspomnianymi powyżej kolanami zrobić teraz mamy? Obuć z powrotem? W kozaki?…

Czytaj więcej

Tarta mango-kokos. I babeczki. Lub mazurek…

    Zapraszam jeszcze dziś … Mam nieodparte wrażenie przygotowywania się do wielkiej podróży. Podekscytowanie, stres, poczucie zagubienia. Zamiast – czy wszystko wzięłam – czy ja wiem, co robię? Otóż nie wiem. Nie ogarniam wielości zmian, które przede mną. Choćby, nie sięgając daleko i w temacie pakowania pozostając – zmiana stylu ubierania się. Żegnajcie dresy, ciepłe bluzy…

Czytaj więcej

Mazurek z czekoladową truflą i żurawiną na czerwonym winie. Wyjątkowy.

Zza kuchennego okna przyglądam się sikorce bujającej się na gałęzi forsycji. Na poboczu głównej alei, w drodze do domu, zauważamy potrąconą wiewiórkę. Tak często przebiegała nam drogę… (Przypominają mi się wiewiórki z parku Skaryszewskiego i tęskno mi). Wyniosłe orchidee tuż obok pysznią się w słońcu. Kosy wyjadają okruszki chleba. Na deser, wreszcie pożywienia wokół nie…

Czytaj więcej