Ostatnio przeczytane

Niewielki to zbiór, zważywszy na czas, który mu poświęciłam. Ale zawiera perełki, których jakoś nie mogę odłożyć na półkę. Zalegają na nocnym stoliku, w zasięgu wzroku. Ciesząc wspomnieniem zarwanych wieczorów, chwil wykradzionych pospiesznej codzienności. Dziś Światowy Dzień Książki. Uczcijmy go należycie 🙂

Margaret Atwood „Wdowi las”, Wydawnictwo Wielka Litera, 2024

Po ten zbiór opowiadań sięgałam z wielką radością. Ciesząc się, że jedna z moich najulubieńszych autorek napisała coś nowego. W trakcie lektury ta radość ustępowała smutkowi, który narastał z każdą stroną. Jest w tej książce mocno wyczuwalny nastrój straty, osamotnienia i tęsknoty za ludźmi, którzy odchodzą. Choć oczywiście, wyobraźnia, fantazja i kreacja Atwood – jak zawsze – najwyższej próby, nie mogłam się oprzeć temu smutkowi. Opowiadania te najlepiej czytać pojedynczo, osobno poddawać refleksji i analizie, przeżywać powolutku. Taka lektura nie ma sobie równych. Zostaje z nami na długo.

Zęby Csilli są drobne jak u dziecka, idealnie równe i przykładnie białe, a do tego wszystkie na swoim miejscu, mimo że ich właścicielka dobija siedemdziesiątki. Nigdy nie zdradza swojego wieku, podczas gdy Lynne zawsze swój podkreśla. Jak masz dość lat za pasem, lubi powtarzać, to możesz tańczyć na stole, pod warunkiem że się na niego wdrapiesz. Możesz uprawiać seks z listonoszem i nikogo to nie rusza. Wyrzucić push-upy do sedesu – nie dosłownie, żeby później nie wzywać hydraulika, który zapyta, jak do tego doszło – chodzi raczej o ogólną zasadę. Nie musisz już wciągać brzucha. Możesz z siebie zrobić idiotkę na tysiąc sposobów, bo i tak wszyscy uważają, że „jak stara, to głupia”. Wreszcie masz święty spokój.”

Zyta Rudzka „Ten się śmieje, kto ma zęby”, Wydawnictwo W.A.B. 2022

Genialna lektura. Nike w pełni zasłużona! Świetny język i styl. Ironia i sarkazm – wyśmienicie podane. Nie dzieje się w tej książce sporo, a jednak jesteśmy w stanie wysupłać z niej smutną opowieść o inności i wyobcowaniu, której bohaterka, wbrew wszystkiemu, żyje na własnych warunkach, silna i niezależna.

Joanna Kuciej-Frydryszak „Chłopki. Opowieść o naszych matkach”, Wydawnictwo Marginesy 2023

Ta książka potrafi wiele wytłumaczyć. Z tego, co słyszeliśmy w dzieciństwie, z tego o czym czytaliśmy, co nam opowiedziano, co mieliśmy być może okazję przeżyć, wyjeżdżając na wieś latem do rodziny. Przyniosła mi wiele zrozumienia dla różnych rodzinnych faktów i opowieści. Zwiększyła chęć do głębszego poznania swoich korzeni. Joanna Kuciej-Frydryszak wykonała ogromną pracę badawczą. I tak sobie myślę, że jeśli na mnie ta lektura zrobiła takie wrażenie – umówmy się – głównie na poziomie poznawczym, to co odczuwają czytelnicy straci, nasze babcie, rodzice? Dla których opisywane fakty były codziennością? Jak dla mnie to powinna być lektura obowiązkowa. Teraz rozumiem fenomen Chłopek. I polecam – ba – zalecam gorąco!

Tove Jansson „Kobieta, która pożyczała wspomnienia”, Wydawnictwo Czarne 2023

Czytałam Tove zaraz po Wdowim lesie i tak mi się jakoś poukładały dobrze te lektury, dając poczucie kobiecej siły i potęgi kreacji. Piękne są te opowiadania a Tove Jansson dała dowód wielkiej wrażliwości i uważności. Polecam gorąco do spokojnej, niespiesznej lektury. („Raj” – cudo!)

Isabel Allende „Portret w sepii”, Wydawnictwo Marginesy 2022

Chyba zrobię sobie przerwę od Allende. Portret to nie była lektura, na którą szkoda czasu, ale też miałam poczucie, że nie jest mnie już w stanie niczym zaskoczyć (to zdecydowanie najsłabsza część serii) Przeczytałam do końca, gnana właściwie – już nie wiem czym.

Rebecca F. Kuang „Yellowface”, Wydawnictwo Fabryka słów, 2023

Usłyszałam wiele poleceń tej książki, więc chciałam sprawdzić. Po lekturze zdecydowanie potwierdzam, że to książka na plażę. Szczególnie dla zainteresowanych procesem twórczym i rynkiem wydawniczym ( i tu należy podkreślić – tym w amerykańskim stylu, bo polskie realia mają się zgoła inaczej). Szału nie było – jakby wyraziła się Agata, wielbicielka kryminałów.

Brigitte Giraud „Żyć szybko” Grupa wydawnicza Foksal 2024

Przyznam szczerze, że do lektury zachęciło mnie przyznanie książce najważniejszej literackiej nagrody we Francji. I choć sam koncept powieści od samego początku niekoniecznie do mnie przemawiał, to jednak trafiła do mnie w szczegółach, wybranych scenach, opisach, refleksjach, miniaturkach. Ciekawa. Inna.

to be continued…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *