Kwiecień rozpędził się na dobre. Można by spokojnie spodziewać się po nim soczyście zielonej, słonecznej wiosny. No, niekoniecznie w wydaniu belgijskim. Tydzień, w którym codziennie wsiadam na rower, by dojechać do pracy ma dla mnie deszcz, zawieruchę i nieprzyzwoicie niskie temperatury. Odgrzebuję zimowe rękawice i komin, powierzone troskliwej opiece pawlacza. Jadę. Już w poniedziałek przyznaję sobie tytuł tańczącej z chmurami. W drodze powrotnej do domu łapie mnie taka ulewa, że szukam w pośpiechu wiaty lub choćby wnęki. I tak sobie tańcujemy, raz one, raz ja, walczyka na trzy pas. Mija tydzień tych tańców. Ale i tak super jest jeździć rowerem.
Siadam sobie dziś na spokojnie do długo odkładanej publikacji. Sernik ten miał się pojawić przed świętami, ale przecież – każda pora jest dobra na upieczenie sernika, czyż nie? No więc wymyśliłam sobie, żeby pomarańczę w całości ugotować, zmiksować i dodać do serowej masy. Na spód poszły czekoladowe ciasteczka Digestive (i tutaj trochę zaryzykowałam, świadomie nie dodając do nich roztopionego masła). Można? Można! Zawsze to trochę kalorii mniej… Pomarańcza dodała całości cytrusowego smaku i koloru. Polecam spróbować.
W głowie kolejne plany na publikację, w tym lektur ostatnich miesięcy, choć jest ich znacznie mniej, niż zazwyczaj. Nawet i książki musiały pójść w odstawkę na czas egzaminów. Jednakowoż – Światowy Dzień Książki, przypadający w najbliższy wtorek, wymaga stosownej oprawy. Zapraszam zatem wkrótce.
Sernik z gotowaną pomarańczą
Składniki:
Na spód:
150 g ciastek Digestive z czekoladą (jeśli użyjecie zwykłych też będzie dobrze)
opcjonalnie – 50 g rozpuszczonego masła
Ponadto:
1 pomarańcza
660 g serka Philadelphia
100 – 150 g cukru pudru (moja pomarańcza była bardzo słodka, więc dodałam 100 g cukru, ale ja – jak wiecie, minimalizuję cukier w wypiekach, jak się da – wybór pozostawiam Wam).
50 g mąki ziemniaczanej
ziarenka z 1/2 laski wanilii lub pasta waniliowa
szczypta soli
3 jajka
Przygoowanie:
- Wieczór wcześniej, wstępnie umytą pomarańczę (w całości, nieobraną) umieszczamy w garnuszku, zalewamy wodą i gotujemy przez 1 godzinę. Pozostawiamy w tej wodzie do wystygnięcia do rana.
- Ciotka miksujemy do formy piasku i wedle uznania możemy je połączyć z rozpuszczonym masłem. Powstałą masą wykładamy spód i brzegi foremki o średnicy 22 cm.
- Wyjmujemy pomarańczę z wody, osuszamy, kroimy tak, aby sprawdzić, czy nie ma pestek, których się pozbywamy. Miksujemy całość do uzyskania gładkiego purée.
- Do purée dodajemy serek, miksujemy powoli do połączenia. Dodajemy po trochu cukier, miksując na wolnych obrotach.
- Dodajemy mąkę, sól i wanilię, miksujemy do połączenia.
- Wbijamy jajka, nie wszystkie na raz. Zbieramy masę ze ścianek, jeszcze raz krótko miksujemy. Przelewamy na ciasteczkowy spód.
- Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni.
- Pieczemy góra-dół przez 50-60 minut. Sprawdzajcie, czuwajcie, byle go nie przeciągnąć, a będzie miał teksturę widoczną na zdjęciach.
- Studzimy, schładzamy w lodówce.
- Ja posypałam wierzch pokruszonymi ciastkami i udekorowałam plasterkami pomarańczy.
Smacznego!
Pyszny serniczek 🙂